Predator X25

I to jest dobry wybór. Nie ogarniam ludzi ,którzy przeplacają za rozdzielczość 4k na przekątnej 24'. Różnicy nie widać a szkoda marnować potencjał podzespołów na coś czego nie czuć. Tak to jest więcej FPSów, włączona mechanika włosów, ruchów twarzy czy nawet mgła. Z całym zapleczem technologicznym można podnieść jakość obrazu samym monitorem bez tyrania karty graficznej i procka.

Dostałem go w prezencie od rodziców. Widzę ,że nie żałowali na mnie :) Chyba bali się ,że mogę być niezadowolony więc poszli grubo bo X25 to sprzęt o jakim nawet nie myślałem :D Jestem mega wdzięczny i turbo zadowolony. HDR, G-Sync, design i ogólnie wszystko jest na mega wysokim poziomie.

Teraz to czuję ,że gram na ultra. Dobrze ,że wymieniłem za dopłatą stary monitor z 250 nitami jasności i 144Hz :P Wszystkie parametry w górę a mega doceniam HDR400. W sumie bez tej opcji zastanowił bym się kilka razy czy chce mi się grać. Kolory, płynność i porządną gra to podstawy :)

Pełna zgodność z opisem i wysoka jakość wykonania przemawiają na plus za tym produktem. Cienka ramka jest prawie tak samo ważna jak wyświetlany obraz :) Daje poczucie komfortu i pozwala lepiej skupić się na rozgrywce. X25 pod względem płynności wymiata.

Nie czuję się oszukany patrząc na te wszystkie promujące grafiki :) HDR400 czuć, ultra płynność 360 na tyle się podoba ,że nie wyobrażam sobie wrócić nawet do 144Hz. Klasa Predatora mocno wyczuwalna. Polecam

Zakup czysto pod mega odświeżanie 360 Hz. Do tego jest dobrze działający G-Sync oraz pokaźny HDR na 400 nitach i miliardzie kolorów. Nie narzekam, gra się epicko. Nawet raz nie syknąłem z zawodu.