
„Nadciąga cenzura Internetu”, „Wolność w Internecie jest zagrożona”, „To koniec Internetu, jaki znamy” – takie nagłówki pojawiają się w wiadomościach po tym, jak Parlament Europejski głosami większości przyjął tak zwane ACTA 2.0. Czym tak naprawdę jest ta dyrektywa, na czym polegają kontrowersje, co się zmieni i kiedy w ogóle to nastąpi? Odpowiadamy na najważniejsze pytania dotyczące ACTA 2.
Wszystko, co warto wiedzieć o ACTA 2:
- Co to jest ACTA 2?
- ACTA 2 – artykuł 11 i 13
- ACTA 2 – co zmieni?
- Kiedy ACTA 2 wejdzie w życie?
Co to jest ACTA 2?
Na czym polega ACTA 2? Co to w ogóle jest? Zacząć wypada od wyjaśnienia, że jest to potoczna nazwa dla zaproponowanej i modyfikowanej od ponad dwóch lat, unijnej dyrektywy o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym. Innymi słowy:
ACTA 2 to zbiór proponowanych reform, których celem jest lepsza ochrona własności intelektualnej w Internecie, w którym aktualnie panuje pod tym względem poważna „samowolka”.
Z samej definicji dyrektywa mogłaby być oceniana pozytywnie – wszak chodzi o to, by twórcy treści, które wszyscy konsumujemy w sieci, byli lepiej chronieni przez prawo. Niestety nie do końca jest tak pozytywnie, bo kontrowersje mogą wzbudzać narzędzia, jakie mają być wykorzystane do osiągnięcia tego celu. W grę wchodzą takie rozwiązania jak cenzura prewencyjna czy – choć to pewne uproszczenie – opodatkowanie linkowania.
ACTA 2 – artykuł 11 i 13
Jeśli chodzi o ACTA 2, artykuł 11 i 13 są punktami budzącymi największe wątpliwości. Co konkretnie zostało w nich zawarte?
Artykuł 11 to nic innego jak wprowadzenie tzw. podatku od linków. W skrócie: użytkownik, który zamierza opublikować – w komentarzu czy też w tzw. agregatorze – odnośnik do publikacji, której treść jest chroniona prawem autorskim, będzie zobowiązany do uiszczenia stosownej opłaty. Będzie się tak działo w myśl zasady, że udostępnia rozpowszechnia coś, co do niego nie należy.
Artykuł 13 z kolei wprowadza w życie zasadę, że właściciel strony internetowej w pełni odpowiada za treści publikowane przez użytkowników. Dotyczy to na przykład materiałów publikowanych w serwisach otwartych (takich jak YouTube), ale też komentarzy pod wiadomości czy recenzjami na stronach z treściami redakcyjnymi. Krótko mówiąc: administrator czy też moderator ma nie dopuścić do tego, by publicznie widoczne były treści naruszające prawo autorskie.
Wszystko to właściwie brzmi rozsądnie, na czym więc polegają kontrowersje? Przede wszystkim na tym, że teoretyczne pole do nadinterpretacji jest olbrzymie. Chodzi mianowicie o to, co z ACTA 2 wiązać się może, choć ostatecznie nie musi.
ACTA 2 – co zmieni?
Przejdźmy do tematu kontrowersji związanych z ACTA 2 – o co chodzi krytykom tej dyrektywy i czy wolność w Internecie rzeczywiście jest zagrożona? Zdecydowanie tak. Niepewna jest między innymi sytuacja tzw. agregatorów treści, czyli serwisów bez autorskich artykułów, lecz udostępniających linki (wraz z fragmentami wstępów) do ciekawych publikacji w sieci. W wyniku ACTA 2 (teoretycznie) ich właściciele będą musieli płacić twórcom za każdy odnośnik prowadzący do strony, na której znajdują się ich teksty czy zdjęcia. Na dłuższą metę taka działalność będzie nieopłacalna, więc mogą one całkowicie zniknąć.
Czy memy będą zakazane?
Kiedy ACTA 2 wejdzie wżycie, zniknąć mogą także popularne śmieszne obrazki, których udostępnianie jest wprawdzie legalne, ale filtry antypirackie mogą potraktować je jako treści naruszające prawa autorskie. A zatem, czy memy będą zakazane? Władze Unii uspokajają, że dyrektywa tego nie obejmuje, ale jakkolwiek absurdalne wydaje się to w tym momencie, niewykluczone, że w pewnej mierze znikną z sieci, zinterpretowane przez (nieprecyzyjne) filtry jako treści „ukradzione”.
Filtry antypirackie a Facebook, YouTube i inne serwisy
To konieczność stosowania filtrów antypirackich (czy też: cenzorskich) wzbudza właśnie największe kontrowersje. Facebook, Twitter, YouTube i inne serwisy opierające się na tym, że ich użytkownicy mogą publikować swoje treści, będą musiały wprowadzić takie mocne algorytmy weryfikujące legalność „wpisów”, bo też trudno wyobrazić sobie sytuację, w której każdy taki element jest sprawdzany ręcznie.
Aktualnie wspomniane serwisy muszą usuwać treści, które zostały zgłoszone jako pirackie. Po wejściu w życie ACTA 2 nie będą mogły dopuszczać do tego, by w ogóle ujrzały one światło dzienne. Problem w tym, że rodzi to ryzyko wystąpienia cenzury prewencyjnej. Zasady filtrowania treści wszak mogą być różne. Istnieje zatem też ryzyko, że serwisy będą usuwać treści w większym zakresie niż powinny.
Istnieje w dodatku ryzyko, że serwisy bazujące na UGC (User Generated Content), czyli treściach publikowanych przez społeczność, wycofają się z rynku europejskiego ze względu na niemożliwość zweryfikowania napływających lawinowo materiałów pod kątem tego, czy naruszają, czy też nie naruszają praw autorskich.
A co z Wikipedią?
Co z Wikipedią? Ta (jako encyklopedia internetowa) byłaby zwolniona z obowiązku filtrowania treści. Wymóg nie będzie dotyczył także archiwów edukacyjnych, portali naukowych, prywatnych usług chmurowych, sklepów internetowych czy innego rodzaju serwisów, które nie pełnią funkcji miejsca do udostępniania treści chronionych prawem autorskim.
Co przemawia za wprowadzeniem ACTA 2?
Dodajmy, że przedstawiciele Komisji Europejskiej przekonują, że nowe przepisy chronią kreatywność w czasach cyfrowej rewolucji i zapewniają lepsze zabezpieczenie praw autorskich. Podkreślają też, że w wyniku wprowadzenia ACTA 2 nie zostanie zaostrzone prawo cytatu ani nie odbierze się mieszkańcom Starego Kontynentu prawa do krytyki, recenzji czy parodii. Niestety równocześnie daje się narzędzia, które (przynajmniej teoretycznie i do pewnego stopnia) otwierają drzwi do wdrażania takich rozwiązań.
Podsumowując zatem: ACTA 2 nie wprowadza w rzeczywistości żadnych nowych praw i tak naprawdę nie zmienia zakresu, w jakim chronione są prawa autorskie. To, co ma robić, to ułatwiać twórcom i wydawcom egzekwowania przysługujących im praw w Internecie. Kontrowersje wynikają zaś przede wszystkim z tego, że narzucenie tak dużej odpowiedzialności na serwisy internetowe może prowadzić do wdrażania cenzury prewencyjnej i eliminowania z sieci większej liczby treści niż jest to wymagane, a to zdecydowanie nie jest optymistyczna wizja.
Kiedy ACTA 2 wejdzie w życie?
W sprawie ACTA 2 głosowanie odbyło się 26 marca 2019 roku. „Za” przyjęciem dyrektywy zagłosowało 348 europosłów, „przeciw” było 274, a od głosu wstrzymało się 36.
Czas na odpowiedź na pytanie o to, kiedy wchodzi ACTA 2 – od kiedy obowiązuje. Otóż dyrektywa została już przegłosowana, ale nie wchodzi automatycznie w życie. Zaakceptować muszą ją jeszcze państwa członkowskie, które zgodnie z obowiązującymi przepisami mają dwa lata na dostosowanie prawa do zawartych w niej zapisów. Oznacza to, że ACTA 2 w Polsce realnie może zacznie obowiązywać dopiero w 2021 roku.
Do tego czasu polski rząd będzie musiał przygotować własny projekt przepisów uwzględniających zasady zawarte w przyjętej przez europarlament dyrektywie. Istnieje zatem szansa na to, że pole do nadużyć zostanie w wyniku tych prac zmniejszone.
Może Cię zainteresować:
Najnowsze

Awaryjne zasilanie domu – czy warto w nie inwestować?

Jaki telefon z dobrą baterią? Ranking smartfonów z wytrzymałą baterią w 2023 roku

Jaki klimatyzator przenośny wybrać?

Masażer do nóg – na co pomaga? Jak używać?

Jak wyczyścić pralkę? Najlepsze sposoby

Co to jest saturator do wody? Polecane urządzenia do gazowania wody

Co oznacza klasa energetyczna? Jak czytać nowe etykiety energetyczne?

Jaki darmowy antywirus wybrać? Polecane programy antywirusowe
